Kwota, która jest wpisana w umowę o pracę z reguły dosyć mocno różni się od tej, która realnie wpłynie na Twoje konto. Oprócz pieniędzy, które trafią do Twojej kieszeni, zawierają się też w niej składki ubezpieczeniowe, potrącenia i zaliczki na podatek. Niestety otrzymamy niewiele ponad dwie trzecie pieniędzy widniejących na umowie. Pozostała część trafi do rozmaitych urzędów bądź zostanie po prostu przeznaczona na funkcjonowanie państwa.
W teorii istnieje możliwość podpisania umowy opiewającej na kwotę netto. Praktycznie rzecz biorąc większość pracodawców zawiera w dokumentach sumy brutto. Dlatego, jeśli poszukujesz pracy, postaraj się jak najszybciej sprecyzować, ile możesz zarobić na danym stanowisku. Zapytaj, czy w proponowaną kwotę są już wliczone składki ubezpieczeniowe oraz podatek. Nieuczciwi pracodawcy często próbują wprowadzić ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych w błąd. Rozmawiają tylko i wyłącznie o kwotach brutto, starając się jednocześnie dać do zrozumienia, że są to pieniądze, które faktycznie będą stanowiły Twoją wypłatę.
Oczywiście pieniądze, których nie otrzymasz do ręki są równie ważne, a niekiedy nawet ważniejsze. Pamiętaj, że część pieniędzy potrącanych od Twojej wypłaty powędruje do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Te pieniądze do Ciebie wrócą, kiedy już przejdziesz na emeryturę i nie będziesz mógł wykonywać swojego zawodu. Składki wpłacone do ZUSu dają Ci też możliwość korzystania z publicznej służby zdrowia oraz gwarantują, że w razie wypadku otrzymasz pomoc medyczną.
Część należności dla państwa na szczęście będziesz mógł odzyskać. Pewna kwota rocznych dochodów jest zwolniona od podatku. Dlatego w kilka miesięcy po złożeniu rozliczenia rocznego PIT, Urząd Skarbowy zwróci Ci niewielką sumę na konto. Spora część ludzi traktuje podatek jako bezpodstawny haracz opłacany państwu. Pamiętajmy jednak, że to dzięki podatkom Rzeczpospolita Polska może działać. Dzięki pieniądzom zbieranym od podatników opłacane są takie służby jak policja i straż pożarna. Również nim zawdzięczamy darmową edukację.
